Choć tak postawione pytanie może wydawać się humorystyczne, w żadnym wypadku na śmieszność nie zasługuje postanowienie Sądu Najwyższego – Izby Dyscyplinarnej z dnia 2 lipca 2019 r. (sygn. akt II DSI 24/19). Jak w swoim rozstrzygnięciu przyjął SN pojęcie ,,kłamstwa” nie jest ocenne, a analizując wnioski Sądu można jedynie mówić o ich trafności albo nietrafności. Z kolei w pismach procesowych w żadnym razie nie można używać słów obraźliwych. Czego dotyczyła sprawa? Otóż pewien radca prawny w odpowiedzi na wezwanie do uzupełnienia dowodów pod rygorem odrzucenia pozwu, wystosował pismo do Sądu, w którym napisał, że ,,składa wniosek z nadzieją, że trafi on do innego sędziego, który nie kłamie, nie żąda wymogów pozaustawowych, nie grozi zwrotem pozwu”. W opinii rzecznika dyscyplinarnego opisane postępowanie radcy prawnego jest sprzeczne z kodeksie etyki a zarazem narusza interes klienta. Ustosunkowując się do stanowiska rzecznika, Wojciech B. powiedział, co następuje: ,,z pokorą chrześcijańską akceptuję ostrzeżenie dziekańskie, pod warunkiem, że nie obciąży mnie ustawowymi kosztami”. Okręgowy Sąd Dyscyplinarny w Poznaniu ukarał radcę upomnieniem. Wojciech B., niezadowolony z takiego obrotu spraw, odwołał się od rozstrzygnięcia do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego przy Krajowej Izbie Radców Prawnych, podnosząc, że ma prawo do wyrażania swoich poglądów, w związku z czym wnosi o uniewinnienie. Wyższy Sąd Dyscyplinarny nie przyznał mu jednak racji i wyrokiem z dnia 16 lipca 2018 r. utrzymał karę w mocy, uznając, że art. 11 ust. 2 zasad etyki radcowskiej nie pozwala na adresowanie obraźliwych słów w stosunku do Sądu. Tego rodzaju wypowiedzi stanowią bowiem nadużycie wolności słowa. Radca prawny wniósł kasację od tego orzeczenia podnosząc m.in., że Sąd II instancji nie rozpoznał żadnego ze zgłoszonych przez niego zarzutów, pozbawił go prawa do obrony, a nadto nierówno potraktował strony postępowania. Zastępca głównego rzecznika dyscyplinarnego Krajowej Izby Radców Prawnych z uwagi na oczywistą niezasadność kasacji, wniosła o jej oddalenie. Izba Dyscyplinarna SN utrzymała w mocy orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego. Jak zauważył sędzia Ryszard Witkowski: ,,wolność słowa radcy prawnego nie jest wartością bezwzględną. To nie jest ta sama wolność, którą opisuje Konstytucja RP, gdyż radca formułuje wypowiedzi w obronie i interesie swoich klientów. Radca powinien okazywać szacunek sądowi jako uczestnik wymiaru sprawiedliwości (…) W pismach procesowych nie używa się słowa kłamstwo, które nie powinno padać, tak jak inne obraźliwe wyrażenia. Są to wymogi kultury i etyki zawodu”.

Reforma procesu karnego – najważniejsze założenia

Projekt zmian postępowania karnego przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości został właśnie zaaprobowany przez Radę Ministrów. Z uwagi na kompleksowość tego projektu i liczne kontrowersje, jakie wywołuje, warto już dziś pochylić się nad jego najważniejszymi założeniami. Jak [...]

potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapraszamy do naszej kancelarii w Szczecinie oraz Kamieniu Pomorskim