W dniu 20 lipca 2017 r. w sprawie o sygn. akt I ACa 1133/16 Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał ciekawe rozstrzygnięcie dotyczące hałaśliwego sąsiada, który ćwiczy grę na pianinie. Przyjął mianowicie, iż w sytuacji, gdy sąsiedzi nie są w stanie dojść do porozumienia, czy hałas dobiegający z jednego z mieszkań jest zbyt uciążliwy, Sąd orzekający w sprawie powinien dopuścić dowód z opinii biegłego, który ustaliłby stopień natężenia dźwięków w poszczególnych mieszkaniach. W niniejszej sprawie pewien Sąd Okręgowy zobowiązał pozwanego, że w swoim mieszkaniu będzie grał na pianinie w ściśle ustalonych porach, tj. od poniedziałku do piątku od godziny 9.00 do godziny 19.00, a w soboty, niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy od godziny 10.00 do godziny 18.00, jednakże w ciągu dnia gra nie może przekroczyć 3 godzin. W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo. Sąd I instancji ustalił, że strony postępowania zamieszkują w tej samej wspólnocie mieszkaniowej, a ich lokale położone są blisko siebie. Syn pozwanego przez kilkoma laty podjął naukę gry na pianinie. Na początku grał po kilkanaście minut dziennie, jednakże z czasem, jak jego umiejętności zwiększały się, zaczął grywać nawet godzinę dziennie, przy czym z uwagi na szkolne obowiązki, w tygodniu najczęściej grał po południu, a w weekendy o nieregularnych porach. Jeden z powodów zwrócił się wówczas z pisemną prośbą do pozwanego, aby ten przestrzegał regulaminu wspólnoty, w tym w szczególności zapisów dotyczących hałasu. Powód podkreślił też, że w sytuacji, gdy problem nie zostanie rozwiązany – wspólnie z innymi mieszkańcami skieruje pozew do Sądu. Pozwany w odpowiedzi na pismo zauważył,  że dopiero z niego dowiedział się, że gra na pianinie tak bardzo przeszkadza sąsiadom, ponieważ do tej pory tylko jeden z nich zwrócił mu na to uwagę. Co więcej, jego synek uczęszczając do szkoły muzycznej powinien ćwiczyć o stałych porach, stąd też poprosił innych sąsiadów o wyrozumiałość. Po pewnym czasie także drugi syn pozwanego zaczął grać na pianinie. Nauczyciele w szkole muzycznej zalecali, aby codziennie grał przez 1,5 do 2 godzin. Z materiału dowodowego, jaki udało się zgromadzić Sądowi Okręgowemu wynikało, iż dzieci pozwanego na pianinie grają codziennie nie dłużej niż 3 godziny, a grę dzieci na pianinie słychać na klatce schodowej i w lokalach mieszkalnych bezpośrednio sąsiadujących z mieszkaniem pozwanego. Sąsiedzi uskarżający się na hałas podkreślali, że nie mogą oni należycie wypocząć. Sporną kwestią okazało się natomiast to, czy gra na pianinie rzeczywiście zakłóca korzystanie z sąsiednich nieruchomości ponad przeciętną miarę, jaka wynika ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Wyrok I instancji został zaskarżony przez pozwanego, domagającego się oddalenia powództwa w całości. Ojciec dzieci nie zgadzał się bowiem z tym, że ich gra utrudnia sąsiadom korzystanie z ich mieszkań. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił zaskarżony wyrok, a sprawię przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji wskazując, że ten nie zbadał istoty sprawy. Zdaniem Sądu II instancji rozważania w przedmiocie istoty sprawy wymagały zasięgnięcia wiadomości specjalnych, co w zasadzie sprowadzić należało do dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego. Sąd Apelacyjny podkreślił, że tylko ekspert może fachowo określić, jaki jest natężenie hałasu w trakcie gry na pianinie w każdym z lokali powodów oraz czy hałas ten zakłóca korzystanie z lokali mieszkalnych powodów ponad przeciętną miarę.