Takie stanowisko wyraził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w swoim wyroku z dnia 17 marca 2017 r., wydanym w sprawie o sygn. akt II SA/Gl 1230/16. W niniejszej sprawie pewien właściciel działki zgłosił zamiar wybudowania przydomowej oczyszczalni ścieków. Od tego zgłoszenia sprzeciw wniósł prezydent pewnego miasta, wskazując, że istnieje realna możliwość podłączenia budynku znajdującego się na działce mężczyzny do kanalizacji ogólnospławnej. W obliczu powyższego właściciel działki wniósł skargę do sądu administracyjnego, argumentując, że budynek, który do niego należy położony jest niżej, zaś od granicy przyłącza oddalony jest nie o 6 m (jak podnosił organ), ale o kilkadziesiąt metrów. Jak zauważył WSA orzekający w sprawie, istniejąca sieć kanalizacyjna faktycznie znajduje się w odległości ok. 6 m od granicy działki inwestora, w konsekwencji czego przyjąć należało, ze brak było podstaw ku temu, by obciążyć właściciela działki ustawowym obowiązkiem podłączenia nieruchomości do sieci kanalizacyjnej. WSA w Gliwicach przypomniał też, iż przyłącze kanalizacyjne stanowi odcinek przewodu łączącego wewnętrzną instalację kanalizacyjną w nieruchomości odbiorcy usług z siecią kanalizacyjną, za pierwszą studzienką, licząc od strony budynku, z kolei przypadku jej braku – do granicy nieruchomości gruntowej. Przyłącze to stanowi zatem taki odcinek przewodu, który biegnie najdalej do granicy nieruchomości, jeżeli na tej nieruchomości nie ma studzienki. Jedynie w takiej sytuacji mamy też do czynienia z obowiązkiem przyłączenia nieruchomości do sieci. Natomiast gdy sieć nie dochodzi do granicy nieruchomości, taki obowiązek nie istnieje, ponieważ uprzednio należałoby rozbudować sieć, co z kolei należy do zadań gminy. W konkluzji Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że właściciel działki nie ma prawnego obowiązku rozbudowy sieci kanalizacyjnej, aczkolwiek taka możliwość istnieje. Opisywane rozstrzygnięcie jest nieprawomocne.